Aktualne spalanie mojego Hyundaia

Aktualne spalanie mojego Hyundaia

poniedziałek, 17 lutego 2014

Pogoda i dłuższy dzień obniżają zużycie paliwa.

Słoneczna pogoda, dłuższy dzień, wiosna w progu, pięknie. Zima w tym roku była u nas tylko przez dwa tygodnie a i tak u nas na południu Polski nie pokazała całej swojej mocy. Dzięki temu oszczędzam na paliwie a właściwie na gazie LPG. Wystarczyło tylko jeździć na LED-owych światłach do jazdy dziennej oraz wyłączać dmuchawę ogrzewania.

Rano i wieczorem kiedy jadę do pracy i pogoda na to pozwala (czyli nie pada i nie ma mgły) to jedynymi światłami jakie się zapalają, są LED-owe światła do jazdy w dzień. Moc tych świecidełek to jedne 20 Watów. Gdybym jeździł na światłach mijania, to moc pobierana z akumulatora wynosiła by minimum 120 Watów. Czyli oszczędność wynosi co najmniej 100 Watów, nie licząc żywotności żarówek. 

Dodatkowo kiedy używam ogrzewania to nie zmniejszam temperatury tylko nagrzewam samochód i jak już mam wystarczająco ciepło to wyłączam dmuchawę. Wnętrze samochodu dogrzewa się swobodnym przepływem ciepłego powietrza, wymuszonym ruchem samochodu a wyłączona dmuchawa to kolejne oszczędzone Waty mocy a co za tym idzie, oszczędność paliwa. 

Na potwierdzenie załączam wykres spalania, który powstał na podstawie wpisów zamieszczanych na autocentrum.pl 


Wpisuję tam każde tankowanie i wiem na bieżąco ile spala mój samochód i jakie zabiegi pomagają mi oszczędzać. Codziennie pokonuję tą samą trasę, 100 km, więc mam rzetelny poligon doświadczalny.

Jak widać na wykresie, kiedy dzień był krótszy, a na dworze było chłodniej, to spalanie mojego pełnoletniego samochodu wynosiło 8,4 litra gazu LPG. Obecnie, kiedy częściej wyłączam dmuchawę i więcej jeżdżę na LED-ach, to spalanie systematycznie spala i obecnie wynosi 8 litrów LPG. Różnica to 0,4 litra gazu. Przy cenie gazu na poziomie 2,5 zł za litr, codziennie oszczędzam 1 zł. Jeśli wezmę po uwagę wszystkie robocze dni w miesiącu, to uzbiera się już ponad 20 zł. A to jak dla mnie całkiem pokaźna kwota. 

Za światła do jazdy dziennej zapłaciłem 69,99 zł. Biorąc pod uwagę obecne oszczędności, koszt ich zakupu zwróci mi się za maksymalnie 3,5 miesiąca. A później już tylko będę zarabiał. 

Jak widać, dwie proste czynności pozwalają na spore oszczędności. Codzienne podróżowanie do pracy samochodem i obserwacje spalania mogą sporo zmienić w kosztach dojazdów. A jeśli jeszcze gaz będzie taniał, to koszty dojazdów będą spadać a na moje budzi będzie pojawiał się coraz bardziej dojrzały banan.

czwartek, 13 lutego 2014

SUV który pali tyle co skuter? Tak to możliwe.

Napęd hybrydowy
Napęd hybrydowy
Napęd hybrydowy był do tej pory połączeniem pracy silnika spalinowego i elektrycznego. Zazwyczaj pracowały one razem, co obniżało co prawda koszty eksploatacji, ale niezbyt drastycznie.
Mitsubishi zrobiło coś, o co się prosiło od dawna. Zbudowało hybrydę, która ma co prawda silnik spalinowy i silniki elektryczne, ale w tym przypadku silnik benzynowy pełni funkcję generatora prądu. Włącza się na kilka minut tylko po to, żeby doładować akumulatory. Oczywiście, kiedy trzeba, może on być również wykorzystany do napędzania samochodu, ale to już ostateczność.
Co najciekawsze, nowy Mitsubishi Outlander, bo o nim mowa, pozwala na wybór trybu pracy silnika spalinowego przez kierowcę. Sami decydujemy więc czy jedziemy na prądzie, czy ładujemy akumulatory silnikiem spalinowym czy też samochód napędzany jest energią z prądu i benzyny.

Samochód ten może również służyć jako przydomowa elektrownia, ale w naszym kraju to raczej egzotyka. Być może nasze dzieci kiedyś będą w ten sposób zasilać swoje domy. 

Samochód szerzej opisany jest w tym artykule.

Jak działa napęd w nowym Mitsubishi Outlander PHEV?

"Silniki elektryczne napędzają koła przedniej i tylnej osi. Silnik benzynowy 2.0 MIVEC DOHC o
mocy 121 KM i maksymalnym momencie 190 Nm jest - w zależności od potrzeb - generatorem prądu, albo źródłem i wspomaganiem napędu. Podróżując w trybie elektrycznym hybrydowy Outlander wykorzystuje moc 82 KM, co pozwala sprawnie podróżować do prędkości 120 km/h.eśli będziemy chcieli dynamicznie przyspieszyć, rozpoczynając np. wymagający większej mocy manewr wyprzedzania, do gry włączy się silnik spalinowy, generując w całym układzie 164 KM. Największą moc - 203 KM - układ hybrydowy osiąga podczas podróżowania z prędkościami powyżej 120 km/h. Wówczas większość energii pochodzi z silnika spalinowego i trafia na tylną oś. Silnik elektryczny, napędzający oś tylną dołącza się jako wspomaganie i zapewnia stabilizację toru jazdy. W układzie napędowym nie ma skrzyni biegów. Mniej części i prostota konstrukcji dają nadzieję na długą, bezawaryjną eksploatację.

Silniki elektryczne służą też do odzyskiwania energii za hamowania. To właśnie one działają jak retarder, podczas zjazdów ze stromych wzniesień. Przedni silnik elektryczny dysponuje mocą 82 KM o maksymalnym momentem 137 Nm, tylny również ma 82 KM, ale aż 195 Nm, a silnik benzynowy - 190 Nm. Lepkościowe sprzęgło łączy silnik spalinowy z przednią osią, dlatego przełączanie między     napędem spalinowym i elektrycznym odbywa się dość płynnie. Czasami, gdy zmiana rodzaju napędu musi odbyć się bardzo szybko, wyczuwalne jest jednak lekkie szarpnięcie. Wszystkim steruje Power Drive Unit, czyli moduł zarządzający pracą przedniego silnika elektrycznego i generatora prądu.

Podsumowując, do wyboru mamy trzy tryby jazdy. Pierwszy, całkowicie elektryczny, gdy stały napęd EV 4WD jest przekazywany na przednią i tylną oś z pomocą silników elektrycznych, a energia płynie z akumulatora. Drugi, szeregowy tryb hybrydowy wciąż zapewnia napęd z pomocą silników elektrycznych, ale na 3-10 minut włącza się również jednostka benzynowa, napędzając generator prądu. W obu trybach prędkość samochodu jest ograniczona do 120 km/h. Gdy jedziemy szybciej, Outlander PHEV przechodzi w równoległy tryb hybrydowy. Samochód jest wówczas napędzany na przednie koła, bezpośrednio przez silnik spalinowy. Przedni i tylny silnik elektryczny, wspomagają pracę spalinowego (EV 4WD)."

Mi do ideału brakuje tylko dachu i przedniej maski pokrytej panelami fotowoltaicznymi, które mogły by ładować akumulatory na parkingu lub podczas jazdy w pełnym słońcu. Być może w kolejnej wersji to będzie już standard?

Samochód dostępny jest w Polsce. Gdybym miał luźne 200 tysięcy złotych to bym sobie go kupił. Póki co samochód o wartości małego domu znajdzie nabywców raczej wśród bardzo zamożnych klientów. 
A jeśli nawet cena nie jest blokadą, to trzeba pamiętać, że za kilka lat wymienić będzie trzeba akumulatory. Co prawda producent zapewnia, że wytrzymają 10 lat, ale w naszym klimacie te słowa mogą nie mieć pokrycia w rzeczywistości. A w dniu publikacji tego wpisu komplet akumulatorów kosztuje 33 600 zł. Trzeba będzie sporo jeździć, żeby zaoszczędzić na paliwie taką kwotę.

Lekko licząc, pokonując dziennie 100 km, "zwykły" Outlander napędzany dieslem spali na okrągło licząc 10 litrów ropy, czyli przy obecnych cenach, przyjmijmy że będzie to kosztować 55 zł.

Hybrydowy Outlander spali 2 litry ropy, czyli koszt to jedyne 11 zł.

Różnica to 44 zł.

Dzieląc 33600 zł przez 44 zł mamy wynik na poziomie 764.

Czyli żeby zaoszczędzić na nowe akumulatory musimy przejechać 76400 kilometrów. Dopiero powyżej tej wartości zaczniemy "zarabiać" na paliwie. A jeśli wliczymy jeszcze inne opłaty i naprawy to czas ten jeszcze się wydłuży.

Podsumowując, przez ponad dwa lata będziemy musieli "odkładać" oszczędności na nowe akumulatory. Przez kolejne trzy będziemy cieszyć się oszczędnościami na podróżach, bo producent udziela 5 lat lub 100 000 kilometrów gwarancji na akumulatory. Ale jeśli "załapiemy się" na limit kilometrów, to gwarancję utracimy wcześniej. Oczywiście, jeśli pokonujemy co najmniej 100 km dziennie przez 7 dni w tygodniu.

Czy warto? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Ale widać, że jest to dobra droga w napędach hybrydowych a Mitsubishi opracowało coś, czego brakowało na rynku.

Jak na razie, przynajmniej w naszym kraju samochód ten będzie raczej modnym gadżetem, zabawką dla najbogatszych, eko wynalazkiem a nie samochodem dla każdego. No chyba, że nasze zarobki wzrosną 10-krotnie, na co jednak się nie zanosi.