Właśnie siedzę sobie z lampką wina i przeglądam sobie nowość, którą odkryłem, być może zbyt późno, ale ważne, że w końcu.
Teraz będę mógł jeszcze bardziej zoptymalizować moje podróże, szczególnie te, które są powtarzalne, czyli z pracy do domu i z powrotem.
Jutro, albo po jutrze, jeszcze nie wiem kiedy, odsłonię tą tajemnicę, którą być może już część z was zna, ale nie wpadła na pomysł, który zakiełkował w mojej głowie.
Zatem, wino do dna, głowa do poduchy a jutro postaram się dodać nowy, ciekawy wpis, który, podejrzewam, wielu zainteresuje.
Zapraszam, jeśli kogoś nie zanudzam moimi wypocinami.
A tak na marginesie, jakie wy osiągacie wyniki, w redukcji spalania paliwa przez wasze samochody?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz