Aktualne spalanie mojego Hyundaia

Aktualne spalanie mojego Hyundaia

niedziela, 2 czerwca 2013

Z górki na pazurki.

Czyli jak jechać za free.

Jak to zrobić, żeby jechać samochodem za darmo?

Jechać na lawecie…☺

Ale nie o to nam chodzi.

Jak zjeżdżasz z górki, zdejmij nogę z gazu. Samochód i tak będzie się staczał z góry,
a Ty nie będziesz płacił za te kilkadziesiąt, kilkaset metrów przebytej drogi.

Ale co zrobić kiedy górka się skończy?

Mamy dwa możliwe scenariusze. Pierwszy z nich to sytuacja w której kończy się górka i mamy w miarę równą drogę. W tym przypadku powinniśmy zdjąć nogę z gazu i jak najdłużej jechać „za darmo”. Kiedy prędkość odpowiednio spadnie, należy płynnie i delikatnie przyspieszać, aby osiągnąć najwyższą możliwą prędkość na jak najwyższym biegu.

Druga sytuacja to wjazd z górki pod górę. W tej sytuacji musimy zachować się nieco inaczej. Pod koniec zjazdu powinniśmy lekko przyspieszyć, aby utrzymać stałą prędkość i siłą rozpędu wjechać jak najwyżej pod drugą górkę. Trzeba pamiętać o zachowaniu bezpiecznej i dozwolonej prędkości. Utrzymując stałą prędkość pod koniec zjazdu, wjedziemy pod kolejną górkę ponosząc mniejsze koszty gdyż wykorzystamy energię, którą osiągnęliśmy podczas zjazdu z poprzedniej góry.

Jak już wspominałem najważniejsza jest płynność jazdy i utrzymywanie podczas całej trasy stałej, wysokiej prędkości średniej. To klucz do niskiego zużycia paliwa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz