Aktualne spalanie mojego Hyundaia

Aktualne spalanie mojego Hyundaia

wtorek, 25 czerwca 2013

Eco-jazda czyli eco-driving po polsku ... co to takiego

Słowo wstępu


Rozmawia dwóch sąsiadów:

- A widział Pan, panie sąsiedzie, jak to paliwo podrożało?
- Nie, nie zauważyłem.
- A to nie tankował Pan ostatnio?
- Tankowałem wczoraj, ale nie zwróciłem uwagi na cenę, bo ja zawsze tankuje za 50 zł.

Powyższy dowcip jest może i śmieszny, ale powinien zwrócić uwagę każdego kierowcy na to,
co dzieje się na stacjach benzynowych.

Paliwa drożeją, zasoby ropy naftowej są na wyczerpaniu a my, kierowcy zostawiamy coraz
więcej pieniędzy na stacjach benzynowych.

Co zrobić, żeby nie płacić tyle za podróż samochodem?

Można spróbować namówić arabskich szejków na to, żeby trochę mniej zarobili i obniżyli
ceny ropy na światowych rynkach. :-) Można kupować paliwo na tanich, ale nie zawsze
godnych zaufania stacjach. Można mniej jeździć lub więcej zarabiać. A można także zmienić
styl jazdy i oszczędzić do 30% paliwa a co za tym idzie, pieniędzy.

W tym poradniku powiem Ci, jak ja zaoszczędziłem 3600 zł w ciągu roku na paliwie lub
nawet 4800 zł na kosztach paliwa i eksploatacji samochodu. Za takie pieniądze można
pojechać z rodziną na dwa tygodnie na wakacje lub wydać całą kwotę na hobby, na
przyjemności, na co tylko się chce.

Po przeczytaniu tych kilkudziesięciu stron zdobędziesz cenną wiedzę na temat oszczędnego
prowadzenia samochodu, dowiesz się jak jeździć spokojniej, mniej nerwowo a wbrew
pozorom nieco szybciej niż dotychczas.

Jeśli będziesz wytrwały i zapoznasz się ze wszystkimi moimi poradami, staniesz się lepszym i
bezpieczniejszym kierowcą. Twój samochód będzie bardziej zadbany i będzie się wolniej
zużywał a wizyty na stacjach benzynowych będą należały do rzadkości.

Mam nadzieję że wiedza, którą Ci przekaże sprawi, że za 50 zł przejedziesz zamiast 150 km,
dystans równy 200 kilometrom. Jestem pewien, że dołączysz do grona 10 procent
świadomych Eko-kierówców, którzy zasady Eko-drivingu stosują na codzień. Szacuje się
bowiem, że 90 procent kierowców nie zna zasad Eco-drivingu a tylko nieliczni potrafią je
zastosować i wykorzystywać w praktyce.


Moja definicja eko-drivingu lub jak kto woli, eko-jazdy to:

Ekologiczna, Ekonomiczna, Komfortowa, Oszczędna jazda samochodem.

Tak, jak słusznie zauważyliście, nazwa powinna brzmieć EEKO-driving, ale pozostańmy przy EKO.


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Co to właściwie jest ten eko-driving ?!?

W ostatnich tygodniach (poradnik pisałem 26 maja 2011 roku) ceny paliw przekraczały
kolejne granice. Najpierw cena benzyny przebiła barierę 5 zł, a później zaraz za nią cena oleju
napędowego skoczyła do około 5,20 zł za litr.

W tym szalonym wyścigu cen najbardziej poszkodowani byli kierowcy, ponieważ
musieli zostawić na stacji benzynowej więcej pieniędzy. W tych czarnych dniach pojęcie Ecodrivingu
powinno nabrać szczególnej mocy.

Słowo Eco-driving to połączenie słów Ekologia lub jak kto woli Ekonomia i driving
czyli prowadzenie samochodu.

Według Wikipedii definicja Ekologii to:

Ekologia (gr. oíkos (οἶκος) + -logia (-λογία) = dom (stosunki życiowe) + nauka) – nauka o
strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy
organizmami a ich środowiskiem oraz wzajemnie między tymi organizmami.

Mówiąc prostymi, żołnierskimi słowami Ekologia to nauka, która bada jak człowiek i jego
działania wpływają na środowisko, w którym żyjemy i na życie innych ludzi.

Oczywistym jest, że im mniejszy wpływ człowieka na otaczający nas świat, tym więcej
rzeczy dzieje się naturalnie i zgodnie z rytmem przyrody.
Według mnie Eco-driving to nie tylko „jazda na kropelce”, ale ogół zachowań kierowcy,
które w jak najmniejszym stopniu wpływają na otaczające nas środowisko naturalne i na
innych ludzi. Będąc ekologicznym/ekonomicznym kierowcą ...

... ciąg dalszy w moim poradniku.

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

niedziela, 23 czerwca 2013

Nie czytaj dalej ... !!???

Ponieważ wiem, że Twój czas jest bardzo cenny, muszę zadać Ci jedno podstawowe
pytanie. Czy jesteś pewien, że Eco-driving jest dla Ciebie?

Model Eco-kierowcy nie jest dla wszystkich Eco-jazda ma tyle samo zwolenników, co
przeciwników. Niechęć do Eco-drivingu wynika bardzo często z niewiedzy, czyli błędnym
rozumieniu słowa Eco-driving.

Eco-driving na pewno nie jest dla tych, którzy nie chcą być Eco-kierowcami. Dla tych,
którzy jeżdżą według zasady „Ogień w tłoki, dym w obłoki”, oraz dla osób, które nie dbają o
otaczające nas środowisko i los przyszłych pokoleń, którym przyjdzie żyć w jeszcze bardziej
skażonym i zniszczonym świecie, w którym przyroda coraz częściej będzie upominać się o
swoje i bronić się przed ingerencją człowieka poprzez różne kataklizmy jak tornada, tsunami
itp. Musimy mieć świadomość, że zjawiska przyrodnicze dążą do równowagi a człowiek
zakłócając je, zakłóca panujący ład. Ekosystem będzie dążył do przywrócenia tej równowagi i
będzie się bronił.

A więc, jeżeli nie wierzysz w Eco-driving, nie chcesz zmienić swojego stylu
prowadzenia samochodu, nie chcesz oszczędzić na kosztach paliwa, nie chcesz jeździć
szybciej, ale spokojniej i płynniej, jeżeli nie zależy Ci na przyszłości świata, jeżeli jesteś
egoistą i masz wszystko w nosie, nie czytaj dalej tej książki. Oddaj ją komuś innemu, wyrzuć,
zniszcz, ale nie czytaj jej dalej.

Zmarnujesz tylko Twój cenny czas i zapoznasz się z nieprzydatną dla Ciebie wiedzą,
która może zmienić świat.

Jeżeli jednak jesteś człowiekiem inteligentnym, świadomym tego, że masz wpływ na
obraz otaczającego Cię świata. Jeżeli chcesz jeździć szybciej, płynniej, spokojniej. Jeżeli
chcesz oszczędzić poważną sumę pieniędzy i wyjechać na wakacje za te oszczędności, czytaj
dalej.


Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

A jednak czytasz … :-)

No dobrze, wiem już, że chcesz się nauczyć, jak zostać Eko-kierowcą.

Wiem, że jesteś osobą inteligentną i mądrą. Wiem, że moje słowa nie wpadną między ciernie i nie zmarnują
się.

Musisz jednak wiedzieć, że nie będzie łatwo.

 Teoretyczne zasady Eco-drivingu poznasz po przeczytaniu mojej książki.

Wcielenie ich w życie i wyzbycie się starych, złych nawyków zajmie Ci tygodnie lub nawet miesiące, ale uwierz mi, warto.


A więc zaczynamy …


Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

sobota, 22 czerwca 2013

Gdzie zaczyna się Eco-driving ?

Eco-driving zaczyna się w Twojej głowie.

Tak, tak, nie za kierownicą samochodu, nie na drodze, ale w Twojej głowie.

W końcu to Ty zadecydowałeś, że chcesz wydawać mniej ciężko zarobionych złotówek na samochód.

Ty wybrałeś ten styl postępowania, więc Ecodriving zaczął się w Twojej głowie.

Być może usłyszałeś o nim od innego kierowcy, być może czytałeś już o Eco-jeździe w gazecie lub w Internecie.

Nie ważne jak to się zaczęło,ważne, że trwa i chce się rozwijać.




Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

piątek, 21 czerwca 2013

Start, czyli, od czego zacząć?

Zaczynamy od weryfikacji naszych potrzeb.

Muszę się przyznać, że byłem właścicielem już kilku, bardzo różnych samochodów.

Każda zmiana poprzedzona była weryfikacją potrzeb i wymagań jakie stawiałem przed swoim
samochodem. Poloneza sprzedałem, bo został rozbity. Hondę zamieniłem na Nissana,
ponieważ powiększyła mi się rodzina i znacznie zwiększył się ekwipunek, który musieliśmy
zabierać na rodzinne wyjazdy. Ci, którzy mają dwójkę małych dzieci wiedzą, o czym mówię.

Obecnie, czyli w 2011 roku jeżdżę Fordem Fusionem, dlatego że po pierwsze nie potrzebuje
już tak dużego samochodu, bo dzieci podrosły i ilość zabieranego bagażu znaczniej się
zmniejszyła a po drugie zmieniłem miejsce zamieszkania i obecnie dojeżdżam do pracy 50
km w jedną stronę a nie 7 jak to miało miejsce wcześniej, więc decydujący głos miały
względy ekonomiczne.

Zacznij więc od weryfikacji Twoich potrzeb. Czy Twój samochód nie jest za duży?
Czy nie wystarczy mniejszy, tańszy i mniej palący samochód? A może wystarczy jeden duży
zamienić na dwa małe, jeśli w rodzinie jest dwóch kierowców? (...)    



Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

czwartek, 20 czerwca 2013

Pomyślałeś, zweryfikowałeś swoje potrzeby, więc co dalej?

Zakładam, że zweryfikowałeś już swoje potrzeby i wiesz, że samochód, którym
jeździsz to ten właściwy.

Kolejny krok, to porządki. Musimy zacząć od uporządkowania samochodu. Jak zapewne się domyślasz, każdy kilogram, który musi być „ciągnięty” przez silnik samochodu ma wpływ na zużycie przez samochód cennego paliwa. Wielu kierowców przewozi w swoich samochodach mnóstwo niepotrzebnych rzeczy takich jak skrzynki z narzędziami po ostatnim remoncie, duże, 5 litrowe butelki płynów do spryskiwaczy, oleju, czy płynu do chłodnicy, zabawek dzieci czy grill po ostatnim weekendzie nad jeziorkiem. Trzeba jednak zdać sobie sprawę że przewożenie tego zbędnego balastu po pierwsze dużo kosztuje, a po drugie stwarza potencjalne niebezpieczeństwo. O ile rzeczy zgromadzone w bagażniku i odpowiednio zabezpieczone nie są aż tak groźne, o tyle nawet drobiazgi pozostawione w samochodzie to potencjalna przyczyna wypadku lub zagrożenia życia. Podczas wypadku, pozostawiona na tylnym siedzeniu butelka wody waży kilkanaście kilogramów, tzn. że jak uderzymy do innego samochodu, to taka butelka może uderzyć w naszą głowę z siłą, jaką w nieruchomego człowieka uderzy kilkunastokilogramowy ciężar lecący z prędkością kilkudziesięciu
kilometrów na godzinę. Telefon komórkowy podczas wypadku z prędkością 50 km/h staje się 6 kilkogramowym ciężarkiem a ciało człowieka o masie 50-60 kg może podczas uderzenia samochodu w przeszkodę ważyć nawet 3,5 tony. Pamiętaj aby pasażerowie zapinali pasy. Nie chcesz chyba być uderzony 3 tonowym ciężarem??

Inna kwestia to np. puste butelki, leżące swobodnie na podłodze samochodu. Może nie są istotne z punktu widzenia zużycia paliwa, ale mogą spowodować wypadek. Wystarczy tylko, że pusta butelka podczas hamowania wturla się pod pedał hamulca lub gazu. Kiedy naciśniemy pedał, butelka zablokuje nam go i albo nie będziemy mogli zatrzymać samochodu albo przyspieszyć, np. przy manewrze wyprzedzania.

Jeżeli już musimy przewozić jakieś rzeczy w samochodzie, należy je dobrze zabezpieczyć, żeby nie stały się one przyczyną wypadku.

Dobrze, dość tych „strasznych” ostrzeżeń.

Jeśli chcesz, aby w Twoim portfelu zostało jak najwięcej złotówek, zostaw w garażu wszystko to, co niepotrzebne w samochodzie. Opróżnij bagażnik i kabinę samochodu. Zostaw tylko niezbędne rzeczy. Jeśli wozisz 5 litrów płynu do spryskiwaczy, przelej trochę płynu do małej butelki a resztę zostaw w garażu. Jeżeli wozisz w samochodzie narzędzia, zostaw tylko te podstawowe. Obecnie w samochodach ...(...)


Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

środa, 19 czerwca 2013

Porządki ekstremalne.


Dla ekstremalnego podejścia do Eco-drivingu warto spojrzeć na siebie.

Może mamy kilka kilogramów za dużo?

Może warto zrzucić te kilka kilogramów pozostawiając samochód w garażu i idąc do sklepu na nogach? Te kilkaset metrów spaceru dobrze wpłynie na naszą kondycję i wagę, a w baku pozostanie sporo paliwa. Dodatkowo, jeśli będziemy mniej ważyć, to nasze samochodowe podróże będą mniej kosztować.

wtorek, 18 czerwca 2013

Usiądź i policz.


Na początek warto mieć jakiś punkt odniesienia. Zakładam, że kupiłeś tą książkę, aby dowiedzieć się, co zrobić, aby obniżyć spalanie Twojego samochodu a tym samym oszczędzać z każdym przejechanym kilometrem w odniesieniu do chwil, w których nie znałeś Eko-jazdy.

Weź czystą kartkę i długopis i zapisz na niej, ile kilometrów przejeżdżasz miesięcznie, ile wydajesz na paliwo miesięcznie i ile Twój samochód potrzebuje paliwa aby przejechać 100 km. Aby to obliczyć najlepiej zatankować samochód do pełna, przejechać 100 km i zatankować ponownie, najlepiej na tej samej stacji i z tego samego dystrybutora.

W ten prosty sposób wynik otrzymamy wprost.

Inny sposób to zatankowanie do pełna i wyjeżdżenie całego paliwa aż do zapalenia się lampki rezerwy.

Następnie tankujemy ponownie do pełna i wiemy ile paliwa spalił nasz samochód.

Następnie wystarczy ilość zatankowanego paliwa pomnożyć przez 100 i otrzymany wynik podzielić przez ilość przejechanych kilometrów. Otrzymany wynik to spalanie naszego samochodu na każde przejechane 100 km.

X = (ilość zatankowanego paliwa*100)/przejechany dystans

X – spalanie w litrach / 100 km.

Po przemnożeniu wartości X przez cenę litra paliwa wiemy, ile kosztuje nas przejechanie każdych 100 km.
A teraz pomyśl…. Ile mógłbyś zaoszczędzić, gdyby twój samochód spalał 5, 10, 20 % mniej paliwa. Co mógłbyś za to kupić, gdzie zabrać żonę czy dziewczynę.

Ja już wiem, co zrobię z moimi oszczędnościami...

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Cienka, czarna linia.


Samochód został już za pewne odchudzony o zbędne, przewożone kilogramy bagażu, które zostały w garażu. Teraz czas na miejsce kontaktu samochodu z ziemią, czyli o koła.

Niestety nie ma perpetum mobile. Straty energii będą nam towarzyszyły zawsze i wszędzie. Możemy je jednak ograniczyć.

Cienka, czarna linia to miejsce kontaktu opony samochodu z podłożem. Im ta linia jest cieńsza, tym mniej tracimy energii na podróż samochodem.

Bardzo ważną, o ile nie najważniejszą zasadą przy Eco-drivingu jest kontrola ciśnienia powietrza w oponach. Zbyt niskie ciśnienie to zwiększony opór toczenia, szybsze zużywanie się bieżnika i dużo większe spalanie paliwa. Zbyt wysokie ciśnienie w oponach to szybsze zużywanie się bieżnika opony i efekt ”twardego” zawieszenia. Każda nierówność będzie przenoszona na karoserię samochodu i będzie się odbijała na komforcie podróżowania.

Ważny jest również dobór opon. Jeśli nie ma potrzeby, nie stosujmy opon szerszych niż zaleca producent. Szersza opona to owszem, nieco lepsza przyczepność ale z drugiej strony to większa powierzchnia tarcia i większe zużycie paliwa.

Ale wróćmy do ciśnienia powietrza w oponach. Należy kontrolować ten parametr przynajmniej raz w miesiącu i przed dłuższymi wyjazdami. Ciśnienie powinno znajdować się w granicach podawanych przez producenta lub nieco te wartości przewyższać. Jeśli np. producent zaleca aby w kołach było ciśnienie 2,5 bar to jeśli zwiększymy je do 2,7 bar to nic złego się nie stanie a samochód zużyje nieco mniej paliwa.
Kolejnym ważnym zagadnieniem związanym z kołami i zawieszeniem jest...


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

niedziela, 16 czerwca 2013

Wiatr w żagle

Kolejnym ważnym elementem mającym istotny wpływ na koszty podróży są wszelkiego rodzaju bagażniki, boxy dachowe czy nawet owiewki na oknach.

Każdy element zwiększający powierzchnię samochodu jest oporem aerodynamicznym.

Jeśli nie musimy, nie podróżujmy z bagażnikami czy boksami dachowymi. Zwiększają one  zużycie paliwa i  niepotrzebnie niszczą się na słońcu, deszczu czy śniegu.

Jeśli planujesz zakup boksu dachowego pamiętaj, że obecnie produkowane bagażniki dachowe wybieramy nie tylko pod kątem pojemności ale i oporu aerodynamicznego. Są już boksy ze specjalnie wyprofilowanym kształtem, który ogranicza opór aerodynamiczny do minimum. Warto taki właśnie bagażnik kupić, bo nieco większa cena zostanie zrekompensowana przez oszczędności w paliwie.

Wpływ na poziom zużycia paliwa ma również np. antena do CB radia. Jeśli istnieje taka możliwość i jeśli nie musimy korzystać z CB, schowajmy ją do bagażnika. To kolejne oszczędności w paliwie.

Aby zachować optymalne warunki aerodynamiczne podczas podróżowania z prędkością wyższą niż 40 km/h na dłuższej trasie zamykaj okna. Mniej kosztowne jest...(...)


Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

sobota, 15 czerwca 2013

Co tam pod maską słychać?


Samochód masz już odchudzony z balastu i zbędnych oporników aerodynamicznych.

Teraz czas na kolejny krok. Stan techniczny samochodu.

Aby „wycisnąć” z naszego samochodu jak najwięcej za jak najmniej, musi on być, w co najmniej dobrym stanie technicznym. Jak już wspominałem, Eco-kierowca myśli nie tylko o niskim spalaniu paliwa, ale także o innych potencjalnych źródłach zanieczyszczenia środowiska. Samochód nie może mieć żadnych wycieków płynów eksploatacyjnych. Warto przynajmniej raz na rok skontrolować stan techniczny samochodu u mechanika i zweryfikować, czy nasz pojazd nie jest ekologiczną bombą zatruwającą środowisko.

Ważnym elementem, mającym wpływ na spalanie jest kondycja filtrów powietrza i paliwa. Warto je wymieniać, ponieważ zabrudzony filtr powietrza skutkuje zwiększeniem spalania paliwa a zapchany filtr paliwa wpływa na sprawność silnika, zużycie paliwa a  zimą może nawet unieruchomić samochód.

Najlepszym przykładem na oszczędności związane z wymianą filtrów był mój teść.

Jego samochód od pewnego czasu palił trochę więcej. Co jakiś czas tracił na mocy, nie reagował na   wciśnięcie pedału gazu i nie potrafił podjechać pod niewielkie górki. Po wymianie filtrów powietrza i paliwa wszystko się zmieniło. Nawet niewielkie wciśnięcie pedału przyspieszenia powoduje, że samochód energicznie przyspiesza. A jak się spodziewałem, spalanie spadło o 1 litr na każde przejechane 100 km ( dane według komputera pokładowego). Więc jak widzisz, dbanie o czyste filtry po prostu się opłaca.

Warto w tym miejscu wspomnieć również o filtrze kabinowym, który nie wpływa może na zużycie paliwa, ale na jakość powietrza w kabinie. Wymieńmy go przynajmniej raz w roku, a podróż będzie miła i przyjemna.

Poziom i jakość oleju w silniku jest bardzo ważny. Olej potrzebny jest do smarowania ruchomych elementów silnika i do odprowadzania ciepła. Olej powinien być wymieniany przynajmniej raz w roku. Sprawdzanie poziomu oleju uchroni nas przez jego brakiem a tym samym przed uszkodzeniem silnika i kosztownymi naprawami. Sprawdzaj poziom oleju przynajmniej raz w miesiącu.

Olej dobrej jakości to lepsze smarowanie silnika czyli mniejsze opory i niższe zużycie paliwa.
Ma to znaczenie szczególnie w zimie, kiedy gęsty olej musi zapewnić smarowanie silnika w niskich temperaturach. 

Pamiętaj o wymianie oleju i filtrów przynajmniej raz w roku. Kupuj olej wysokiej jakości a Twój samochód odwdzięczy ci się tysiącami przejechanych kilometrów.
Jeszcze jedna ważna kwestia ..(...)

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

piątek, 14 czerwca 2013

Nie hamuj wjeżdżając pod górkę!!!


Jeszcze jedna bardzo istotna kwestia to hamulce. Od czasu do czasu warto sprawdzić,  czy zabrudzone zaciski i klocki hamulcowe nie blokują kół. Jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, nawet podczas jazdy pod górkę samochód będzie hamował, zużywając przy tym duże ilości paliwa.

Aby sprawdzić czy hamulce nie blokują kół wystarczy po dłuższej podróży dotknąć felgi. Jeśli będą ciepłe, oznacza to, że koła blokowane są przez zapieczone hamulce.

Innym sposobem sprawdzenia oporów kół jest zatrzymanie samochodu na lekko pochyłej nawierzchni i puszczeniu hamulca. Jeśli samochód będzie się staczał, jest ok., jeśli nie ruszy, koła blokują zapieczone hamulce. Ja sprawdzałem to na światłach. Na czerwonym świetle zatrzymałem samochód w większej odległości od poprzedzającego mnie samochodu i lekko puszczałem pedał hamulca. Jeśli samochód lekko się toczył, było ok. Jeśli nie, wiedziałem, że muszę wyczyścić zaciski hamulca.

Innym sygnałem źle pracującego hamulca mogą być piski dobiegające z okolicy kół,słyszane podczas jazdy.  Oczywiście źródłem pisków nie muszą ale mogą być blokujące koła  hamulce.


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

czwartek, 13 czerwca 2013

Tak oczywiste, że nieprawdopodobne !!!

Czy wiesz, że w prosty sposób możesz oszczędzić nawet 1200 zł rocznie? To tak proste i
oczywiste, że na pewno o tym wiesz!

Wystarczy w odpowiednim momencie zmienić zimowe opony na letnie. Mieszanka
gumy, z której zrobione są opony zimowe sprawdza się doskonale w niskich temperaturach,
ale w temperaturze powyżej 7-8 stopni Celsjusza, staje się miękka i szybko się ściera.
Kontrolując temperaturę i zmieniając opony w momencie, kiedy temperatura zacznie
oscylować w okolicach 10 stopni w ciągu dnia, możemy zaoszczędzić nawet 1200 zł, które
będziemy zmuszeni wydać na nowy komplet opon zimowych w kolejnym sezonie.

Miękkie opony to również większe zużycie paliwa więc dodatkowe koszty, które będziemy
musieli ponieść.

Pamiętaj o wymianie opon na letnie jak tylko pogoda będzie na to pozwalać!


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

środa, 12 czerwca 2013

3, 2, 1, Start!


Eko-driving to nie tylko samochód. To także kierowca.

Przed przekręceniem kluczyka w samochodzie pomyśl, czy naprawdę musisz jechać?
Samochód najwięcej paliwa zużywa w pierwszych kilku minutach jazdy. Wiem, że to
nieprawdopodobne, ale samochód klasy średniej potrafi pokonując pierwsze 4 kilometry
zużywać średnio nawet 20 litrów paliwa na 100 km. Dopiero po rozgrzaniu silnika i
osiągnięciu optymalnych parametrów pracy spalanie spada do 5-6 litrów na 100 km.
Dlatego jeśli masz do pokonania dystans mniejszy niż 4 km, zostaw samochód w
garażu. Nie spalisz paliwa a idąc pieszo zadbasz o zdrowie i lepsze samopoczucie. Podczas
wysiłku w organizmie wytwarzany jest hormon szczęścia więc kiedy wrócisz, będziesz
szczęśliwy i radosny.

Jeżeli planujesz dłuższą trasę, zacznij od spojrzenia na mapę. Sprawdź w Internecie
przebieg trasy i utrudnienia na drogach. Jest wiele stron na których możemy sprawdzić trasę,
aktualnie prowadzone roboty drogowe i utrudnienia w ruchu.

Czasami warto pojechać dłuższą trasą ale drogami o lepszej nawierzchni i mniejszym
natężeniu ruchu lub nawet drogami ekspresowymi i autostradami, bez sygnalizacji świetlnej,
korków i wielu miejsc, w których bezproduktywnie tracimy paliwo. Sam kiedyś bezmyślnie
zaufałem nawigacji i wybrałem najkrótszą trasę. Zaoszczędziłem 10 km, ale straciłem godzinę
czasu i sporo paliwa, bo jechałem przez miasta i wsie, co chwile zwalniając. Gdybym
pojechał inną trasą przejechałbym 10 km więcej, ale byłbym o godzinę szybciej na miejscu.
Tą drugą trasą wracałem i dlatego mam porównanie.

Najczęściej pokonywaną trasą jest dojazd do pracy i z powrotem. Zwykle z domu do
pracy i z powrotem mamy więcej niż jedną trasę. Sprawdź wszystkie możliwe trasy. Może się
bowiem okazać, że istnieje lepsza, bardziej optymalna trasa na której można sporo
zaoszczędzić i czasu i pieniędzy. Ja sam testowałem kilka wariantów i wybrałem wcale nie
najkrótszą ale najlepszą trasę, która pozwala mi sporo zaoszczędzić.
A może masz znajomych, z którymi możesz jeździć do pracy? Wtedy koszty
przejazdów znacznie spadną, bo będą dzielone na więcej niż jedną osobę. Pomyśl o tym.
I jeszcze jedna możliwość. Czas pracy.

Zdecydowana większość z nas pracuje w takich samych godzinach. Jadąc rano do
pracy i wracając po południu stoimy w korkach. Tracimy czas i cenne paliwo.
A może by tak zmienić godziny pracy i podróżować w czasie, kiedy na drogach jest
mniejszy ruch?

Jeśli taka zmiana jest niemożliwa, to może pojechać do pracy trochę wcześniej i trochę
później wychodzić z pracy?

Wtedy unikniemy korków i oszczędzimy czas. A poza tym w oczach szefa będziemy
solidnym pracownikiem, który wcześniej przychodzi, później wychodzi i daje z siebie więcej
niż inni. Pomyśl, może warto.

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

wtorek, 11 czerwca 2013

Start engine !


Wsiadasz do samochodu, włączasz silnik wciskając lekko pedał gazu, włączasz radio,
zapinasz pasy, włączasz światła i ruszasz. Czasem w tej chwili zadzwoni telefon. Ty
rozmawiasz, a silnik pracuje zużywając litry paliwa.




Błąd, duży błąd.

Uruchamiaj silnik bez dotykania pedału gazu. Sterownik sam odpowiednio otworzy
przepustnicę i silnik uruchomi się bez problemu. Zwiększenie obrotów silnika podczas
pierwszych sekund po uruchomieniu powoduje poza większym zużyciem paliwa również
nieodwracalne uszkodzenie powierzchni trących wewnętrznych elementów silnika, ponieważ
w tych kilku chwilach olej nie dociera do wszystkich miejsc w silniku.
15 -Ekologiczna, Oszczędna, Komfortowa Jazda samochodem – Marek Mika
Aby zaoszczędzić paliwo, należy ruszać zaraz po uruchomieniu silnika, bez dodawania gazu.
Ja postępuję następująco: jeśli jest zima do usuwam z samochodu cały śnieg, wsiadam
do samochodu, zapinam pasy, uruchamiam silnik, włączam światła, włączam radio i ruszam.
Jasne jest, że po uruchomieniu silnika nie powinno się od razu ruszać, ale po
uruchomieniu silnika kilka sekund zajmuje mi włączenie świateł i radia a to wystarczy na to,
żeby olej w silniku dotarł do wszystkich miejsc w silniku i odpowiednio go smarował.
W pierwszych kilku minutach jazdy należy obchodzić się delikatnie z pedałem
przyspieszenia i nie obciążać zbyt mocno silnika. Zimny olej nie zapewnia idealnego
smarowania. Po kilku minutach, kiedy olej w silniku osiągnie odpowiednią temperaturę,
można prowadzić bardziej dynamicznie i szybciej przyspieszać.
Uruchomienie silnika i praca na wolnych obrotach to marnotrawienie paliwa. Silnik
pracując bez obciążenia nie nagrzewa się tak szybko, a tym samym zużywa dużo paliwa.
Można założyć, że 3 minuty pracy silnika na biegu jałowym przekładają się na jeden
przejechany kilometr.

W dalszej części mojej książki powiem Ci jak można zmniejszyć tarcie i sprawić, że
uruchomienie silnika będzie mniej destrukcyjne dla niego samego.
Dość istotną kwestią jest także przygotowanie kierowcy do jazdy. Przed
przekręceniem kluczyka należy przyjąć optymalną pozycję za kierownicą. Plecy
wyprostowane, fotel odpowiednio odsunięty od deski rozdzielczej. Samochód to nie gabinet
lekarski, nie możesz leżeć jak na kozetce czy też czuć na piersiach kierownicy. Jeśli będziesz
zbyt blisko kierownicy, w sytuacji awaryjnej nie będziesz mógł zareagować, po prostu twoje
ręce nie będą miały miejsca. Poza tym twarz uderza w poduszę powietrzną z prędkością około
350 km/h więc jeśli będziesz zbyt blisko kierownicy poduszka powietrzna może zaszkodzić
zamiast pomóc. Wtedy nawet niewielka stłuczka i odpalenie poduszki może spowodować
wiele obrażeń. Pamiętaj, aby wygodnie siedzieć w fotelu kierowcy, który ma być oparciem
dla twojego ciała. Nie możesz wisieć na kierownicy. Ręce lekko ugięte w łokciach muszą
sięgać do najwyższego punktu kierownicy. Po prostu ma Ci być wygodnie a Twoje ciało na
opierać się na fotelu a nie pasach i kierownicy.

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Do przodu bez gazu


Ruszaj bez naciskania pedału gazu.

Zazwyczaj najpierw wciskasz pedał przyspieszenia, obroty silnika wzrastają a potem
puszczasz sprzęgło.

Aby jeździć ekonomicznie ruszaj bez wciskania pedału gazu. Wiem, że to dość trudna
umiejętność i opanowanie jej wymaga treningu, ale zapewniam Cię, że warto. Ruszaj
puszczając delikatnie i po woli sprzęgło. Jak samochód zacznie się toczyć, dodawaj gazu i
puść sprzęgło. Trudnością jest zsynchronizowanie zwalniania sprzęgła i przyspieszanie. Jeśli
uda Ci się opanować tą sztukę zaoszczędzisz sporo paliwa i tarcze sprzęgła, które mniej będą
się ścierać. Staniesz się również kierowcom, który płynnie rusza a jak zapewne wiesz,
płynność jazdy świadczy o wysokich umiejętnościach kierowcy.

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

niedziela, 9 czerwca 2013

Prąd jest w cenie.


Źródłem energii elektrycznej w samochodzie jest alternator. Zasila on wszystkie
urządzenia elektryczne i jeszcze ładuje akumulator. Każde podłączone urządzenie zasilane
energią elektryczną obciąża alternator a tym samym silnik.
Wyeliminuj zbędne odbiorniki prądu w samochodzie i zadbaj o dobrą kondycję akumulatora,
aby nie był rozładowywany a zaoszczędzisz sporo paliwa czyli pieniędzy.

Klimatyzacja – pożeracz paliwa.

Klimatyzacja to dziś standard w samochodzie. Zwiększa ona komfort jazdy ale jest też
przyczyną przeziębień, alergii i dużego zużycia paliwa. Godzina pracy klimatyzacji to około
litr dodatkowo zużytego paliwa. Zastanów się, czy musisz korzystać z klimatyzacji i jeśli
odpowiedź brzmi nie, wyłącz ją. Obniżysz zużycie paliwa i będziesz zdrowszy. W układzie
klimatyzacji szczególnie nie oczyszczonej po sezonie zimowym lubią się zadomowić różnego
rodzaju grzyby i pleśnie. Może to powodować alergię i złe samopoczucie.
Jeśli zbyt mocno schłodzimy wnętrze samochodu a później wysiądziemy z pojazdu w
upalny dzień, możemy się nabawić przeziębienia. Pamiętaj aby klimatyzacji używać tylko na
długich trasach a przed końcem podróży sukcesywnie podnosić temperaturę we wnętrzu
samochodu, aby wysiąść z pojazdu kiedy różnica temperatur będzie nie większa niż 5-7
stopni.
Podgrzewanie szyb i foteli to poprawienie komfortu jazdy ale również wyższe zużycie
cennego paliwa. Używaj ich tylko wtedy kiedy musisz i wyłączaj kiedy nie są potrzebne.


Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

sobota, 8 czerwca 2013

Do biegu gotowi, start.

Pamiętaj, że Twój samochód ma co najmniej 4 biegi.

To dziś już rzadkość, ponieważ współczesne samochody mają skrzynie biegów 5, 6 lub nawet 7 biegowe.

Staraj się jeździć na jak najwyższym biegu, na który pozwala Ci sytuacja na drodze.

 Ja osobiście zmieniłem samochód z sześciobiegowego na 5 biegowy.

Trudnością było dla mnie zapamiętanie, że mam pięć biegów.

Wiele razy łapałem się na tym, że jechałem na 4 biegu myśląc, że jadę na szóstce.

amiętaj, że wyższy bieg to niższe obroty silnika i niższe zużycie paliwa.

Oczywiście zasadę tą trzeba stosować z rozsądkiem i nie dusić silnika samochodu.

Nie powinniśmy schodzić poniżej 1200-1300 obrotów silnika na minutę. Jazda z prędkością 50 km/h na piątym biegu jest możliwa i nie niszczy silnika i skrzyni biegów

Staraj się zmieniać biegi szybko bo żeby oszczędzać paliwo trzeba jechać na jak najwyższym biegu bo wtedy zużyjemy najmniej paliwa.

Poza tym nasz samochód będzie jechał emitując mniej hałasu.

Dla przykładu jedna Skoda Fabia, której silnik został rozkręcony do 4000 obrotów na minutę emituje tyle hałasu co 32 te same skody z silnikiem pracującym na 1700 obrotach na minutę. Niesamowite, prawda?


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

piątek, 7 czerwca 2013

Eco-driving to jazda dynamiczna

Wbrew krążącym stereotypom Eco-kierowca nie wlecze się i nie rozpędza w
nieskończoność tylko wręcz przeciwnie. Biegi należy zmieniać szybko, dążąc co jak
najszybszego osiągnięcia najwyższego możliwego w danej sytuacji biegu. Przyspieszać
należy dynamicznie, wciskając pedał gazu do 2/3. Biegi zmieniamy kiedy obroty silnika dla
diesla wyniosą ok. 2000 obr/min a dla silnika benzynowego ok. 2500 obr/min.

Współczesne jednostki napędowe przystosowane są do pracy w niskich zakresach
obrotów i nie musimy się obawiać ich zniszczenia. Układy elektroniczne i wysokiej jakości
materiały wykorzystane do ich budowy zabezpieczają jednostkę napędową przed
przeciążeniami mogącymi doprowadzić do uszkodzenia silnika.

Nieco uwagi należy poświęcić jednostkom doładowanym, posiadającym turbinę.
Silniki takie należy co jakiś czas „wkręcić” na wyższe obroty, aby turbina nie uległa zbyt
silnemu zabrudzeniu i uszkodzeniu. Można to wykonać podczas przyspieszania kiedy
możemy kilka razy wejść z obrotami ponad granicę, przy której włącza się turbina.
Uchronimy tym samym ten bardzo wrażliwy element przed uszkodzeniem.

Jeszcze innym wrażliwym elementem jest filtr cząstek stałych. Jego obsługa wymaga
jego oczyszczania poprzez jazdę przez określony czas z podwyższonymi obrotami aby
podnieść temperaturę spalin i wypalić nagromadzone w filtrze osady. W tym przypadku
musimy odłożyć na bok zasady jazdy mówiące o jeździe na niskich obrotach bo uszkodzenie
filtra cząstek stałych jest bardzo kosztowne a jego wymiana może przekroczyć kwotę naszych
oszczędności, wypracowanych jeżdżąc zgodnie z zasadami Eco-drivingu.

Główna zasada Eco-drivingu mówi żeby jeździć na najwyższym, możliwym w danej
sytuacji biegu z najwyższą, możliwą i dopuszczalną prędkością. Wtedy spalimy mniej paliwa
i osiągniemy większą sprawność silnika naszego samochodu.

Warto wiedzieć, że najwyższą sprawność silnika osiągamy tylko w wąskim przedziale
obrotów. Np. dla silnika diesla może to być w granicach 1800-2500 obrotów na minutę. W
niższym i wyższym zakresie obrotów silnik będzie pracował, ale już mniej efektywnie. Jeśli
będziemy wiedzieć, w jakim zakresie obrotów silnik naszego samochodu pracuje
najefektywniej, będziemy mogli to wykorzystać i jeździć, płacąc mniej.



Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

czwartek, 6 czerwca 2013

Prędkość, prędkość, prędkość…


Prędkość zabija. To wie chyba każdy kierowca. Ale, że prędkość kosztuje, to teraz
wiesz także TY. Pamiętaj, że samochód który jest w ruchu musi pokonywać opory powietrza.
Współczesne karoserie samochodów projektowane są z uwzględnieniem ich aerodynamiki i
jak najniższego oporu powietrza. Samochody sportowe są niskie i mają bardzo opływowy
kształt. Dzięki temu mogą osiągać wysokie prędkości. Bolidy Formuły 1 to jedno wielkie
laboratorium i kopalnia wiedzy i pomysłów na to jak zmniejszyć współczynnik oporu
aerodynamicznego a tym samym sprawić, żeby samochód spalał mniej i szybciej
przyspieszał. Nawet samochody z linii ECO mają niższe zawieszenie, co zmniejsza ich
współczynnik oporu aerodynamicznego.

Ty masz już swój samochód. Pamiętaj, że prędkość z jaką podróżujesz, ma ogromny
wpływ na ilość spalonego przez samochód paliwa. Współczynnik oporu aerodynamicznego
zależy od kwadratu prędkości w więc jeśli twoja prędkość wzrośnie dwukrotnie,
współczynnik oporu wzrośnie czterokrotnie.

Ale dość tej matematyki.

Pamiętaj, że prędkość graniczna przy której Twój samochód nie będzie jeszcze zbyt
paliwożerny to 110 km/h. Powyżej tej granicy spalanie wzrasta bardzo mocno. To TY
decydujesz, czy chcesz dojechać na miejsce spokojnie, tanio i szybko, czy drogo, w większym
stresie i nerwach i niewiele szybciej. Może lepiej wyjechać nieco wcześniej, podróżować
trochę wolniej i spokojniej a co za tym idzie taniej, niż szybko, niebezpiecznie i drogo.
Ja jeśli tylko mogę, jadę z prędkością 90-110 km/h. Paliwa z baku zbyt szybko nie
ubywa a droga mija spokojnie i bezstresowo.




Potwierdzenie powyższych słów sprawdziłem na własnej skórze. Jadąc z Katowic do
Szczecina w jedną stronę jechałem z zachowaniem zasad Eko-Drivingu w wracałem jadąc
niby szybciej, przekraczając prędkość 110 km/h tam, gdzie pozwalały na to przepisy i
warunki na drodze. Wynik: Podróż nad morze zajęła mi 9 godzin ale zużyłem tylko 4,11 litra
paliwa na każde 100 km. Droga powrotna trwała 8 godzin ale zużycie paliwa to aż 5,2 litra na
każde 100 km. Daje to stratę 6 litrów paliwa a tylko godzinę zyskanego czasu, że nie
wspomnę o większym zmęczeniu i stresie w podróży powrotnej.

Niezależne testy przeprowadzone samochodem z komputerowym wskazaniem
chwilowego zużycia paliwa wykazały, że np. podróżując ze stałą prędkością 100 km/h
samochód spala 5 l/100 km. Jadąc w tych samych warunkach 120 km/h spalimy już 6 l/100
km a pokonując drogę z prędkością 160 km/h spalimy już 10 litrów paliwa na każde 100 km.

Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

środa, 5 czerwca 2013

Najważniejsza jest płynność.

Pokonując codziennie co najmniej kilkadziesiąt kilometrów widzę wiele samochodów,
które pokonują tą trasę co ja w różny sposób. Jedni kierowcy jadą płynnie, spokojnie a inny
jadą nerwowo, wyprzedzają innych i stwarzają nie raz zagrożenie na drodze. Już wiele razy
było tak, że samochód który mnie wyprzedził, stał później na czerwonym świetle
kilkadziesiąt sekund i spalał cenne paliwo, a ja spokojnie dojechałem i redukując bieg o
jeden, przejechałem na zielonym świetle, które zdążyło się już zapalić. 

Najmniej paliwa spalisz, jadąc płynnie, harmonijnie, z jak najwyższą średnią prędkością. Osoby, które
wprowadzały w swój warsztat kierowcy zasady Eco-Drivingu potwierdzały, że stosując te
cenne porady, średnia prędkość pokonywania tej samej trasy wzrosła, a czas jej pokonania
uległ skróceniu. Nie wspominając już o cennych, zaoszczędzonych złotówkach.

Jeżeli masz samochód wyposażony w tempomat, warto go używać.
Utrzymywanie stałego tempa jazdy jest niezwykle ważne szczególnie na długich
trasach – podróżując drogami ekspresowymi czy autostradami. Płynna jazda i
wyeliminowanie zmian prędkości oznacza brak konieczności rozpędzania samochodu w
trakcie którego zużycie paliwa jest największe.

Podróżuj płynnie i harmonijnie bez ostrego hamowania czy zbędnego przyspieszania,
utrzymuj stałą, bezpieczną prędkość i oszczędzaj pieniądze.


Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

wtorek, 4 czerwca 2013

Włącz myślenie i obserwuj drogę

Żeby podróżować płynnie musisz obserwować drogę nie tylko na granicy końca maski
samochodu ale i kilkaset metrów przed samochodem.

Ważne!!

Zachowuj odstęp za poprzedzającym Twój samochód innym samochodem. Jeśli
jedziesz 50 km/h niech odstęp wynosi co najmniej 50 metrów, jeśli jedziesz z prędkością 100
km/h zostaw 100 metrów przerwy. Taki bufor pozwoli Ci uniknąć wielu niebezpiecznych
sytuacji na drodze, reagować mniej gwałtownie w przypadku jakichś niespodziewanych
sytuacji na drodze i zachowywać płynność jazdy.

Nie tak dawno jechałem za samochodem w odległości jakichś 100 metrów. W
pewnym momencie odpadł z niego tłumik i wypadł na środek jezdni. Zachowując odpowiedni
odstęp mogłem spokojnie wyhamować, ominąć przeszkodę i nie uszkodziłem samochodu.
Gdybym jechał w mniejszej odległości od samochodu przede mną, miałbym na pewno
uszkodzony samochód albo byłbym zmuszony do niebezpiecznego manewru gwałtownego
hamowania, co mogłoby spowodować, że samochód jadący za mną, mógłby we mnie
uderzyć.

Jeszcze innym razem wracając w zimie z całą rodziną jechałem z prędkością ok. 90
km/h jakieś 100 – 150 metrów za innym samochodem. W pewnym momencie z przeciwległego pasa ruchu zjechał inny samochód i uderzył w auto jadące przede mną.

Gdybym się trzymał bliżej, na pewno oberwałbym również. Dzięki zachowaniu bezpiecznej
odległości, uniknąłem wypadku i samochody jadące za mną również, ponieważ widząc że
hamuję, zatrzymały się w bezpiecznej odległości i nie zwiększyły liczby biorących udział w
kolizji samochodów.

Zachowanie „bufora” w postaci bezpiecznego odstępu między samochodami pozwala
na płynną jazdę. Kiedy samochód przed nami zwalnia, możemy po prostu zdjąć nogę z pedału
gazu zwalniając również, ale płynnie. Możemy zmieniać biegi na niższe hamując silnikiem, a
pedału hamulca użyć w ostatniej fazie hamowania, aby zatrzymać definitywnie samochód.
Musisz pamiętać, że jeśli zdejmiesz nogę z pedału gazu, Twój samochód nie spali ani kropli
paliwa, chyba, że obroty silnika spadną poniżej 1200 obr/min, bo wtedy sterownik silnika sam
zacznie sterować silnikiem, aby nie zgasł.

Przykład:

Jedziesz drogą i przed sobą w odległości kilkuset metrów widzisz sygnalizację
świetlną i palące się czerwone światło. Zdejmij nogę z gazu, samochód zacznie zwalniać, nie
spalając paliwa. Kiedy obroty spadną do około 1500 obr/min zredukuj bieg na niższy. W ten
sposób hamujesz silnikiem, samochód zwalnia, nie spala paliwa, nie zużywa klocków i tarcz
hamulcowych. Bardzo prawdopodobne, że zanim dojedziesz do świateł, te zmienią się na
zielone i wtedy jadąc na drugim lub trzecim biegu płynnie przyspieszysz i pojedziesz dalej,
nie zatrzymując się i nie tracąc bezproduktywnie pieniędzy wydanych na paliwo kiedy stoisz.

Umiejętność hamowania silnikiem i płynne przejeżdżanie przez miejsca, gdzie
większość kierowców zatrzymuje się i rusza jest niezwykle cenna. Ty także możesz się jej
nauczyć, ale musisz trenować i poznać swój samochód aby wiedzieć, przy jakich obrotach
silnika lub przy jakiej prędkości zmieniać bieg na niższy przy zwalnianiu lub wyższy przy
przyspieszaniu.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Jednak musiałeś się zatrzymać.

Jeśli czerwone światło, zamknięty przejazd kolejowy lub inna przeszkoda na drodze,
zmusiły Cię do całkowitego zatrzymania się, musisz zdecydować, jak długo będziesz stał.

Jeśli czas postoju będzie dłuższy niż 30 sekund, możesz wyłączyć silnik.

UWAGA!

Jeśli Twój samochód wyposażony jest w turbinę, nie wyłączaj silnika od razu po
zatrzymaniu się, czy to na przejeździe kolejowym czy po zakończeniu podróży. Pozwól, aby
silnik pracował jeszcze kilka sekund, aby turbina schłodziła się. Jedna z najczęstszych
przyczyn uszkodzenia turbiny to jej przegrzanie. Jeśli zaraz po zatrzymaniu się wyłączymy
silnik gorąca turbina nie zdąży ostygnąć i bardzo szybko ulegnie uszkodzeniu.

Ja zanim wyłączę silnik np. przed zamkniętym przejazdem kolejowym, liczę do 10.

Pozwala to na wystudzenie wspomnianej turbiny i bezpieczne wyłączenie silnika.

Jeżeli szacujesz, że czas zatrzymania samochodu będzie krótszy niż 30 sekund nie ma
sensu wyłączać silnika. Pamiętaj jednak, aby nie trzymać nogi na pedale hamulca. Po
pierwsze, w samochodzie masz hamulec postojowy ( ręczny), który pozwoli na
unieruchomienie samochodu podczas postoju. Po drugie trzymanie hamulca męczy nogę,
która może przez te kilkanaście sekund odpocząć, co jest szczególnie ważne w długiej
podróży. Po trzecie, wciskanie pedału hamulca przez dłuższy czas powoduje wzrost zużycia
paliwa ponieważ uruchamiane jest serwo układu wspomagania hamowania, które obciąża
silnik.

Bardzo pomocne są tutaj montowane na niektórych sygnalizatorach świetlnych zegary
odliczające czas do zmiany światła z czerwonego na zielone. Widząc pozostały czas możemy
zdecydować, czy wyłączać silnik czy nie.

Pamiętaj, że silnik pracując na wolnych obrotach spala około 1 litra paliwa na godzinę.
Stojąc przed przejazdem kolejowym 15 minut z włączonym silnikiem, spalimy 0,25 litra
paliwa, co daje w prostym przeliczeniu ok. 1 zł wyrzucony w błoto. Nie liczę tutaj ilości
zanieczyszczonego przez spaliny powietrza.

Wyłączanie silnika na postoju najlepiej wcielać w życie na trasie, którą dobrze znasz.
Codzienna droga z pracy do domu i z domu do pracy nadaje się do tego idealnie. Wtedy wiesz
kiedy zapalają się światła i jak długo np. pali się czerwone.

Podjeżdżasz do skrzyżowania i zapala się czerwone. Wyłączasz silnik. Zapala się żółte
światło – uruchamiasz silnik. Wskakuje zielone – ruszasz. Operacja niezbyt skomplikowana,
można się przyzwyczaić. Trzeba tylko obserwować sygnalizację świetlną i reagować na
zmiany świateł.



Chcesz wiedzieć więcej, zapraszam do lektury mojego poradnika -->

Jeśli chcesz kupić mój poradnik i otrzymać dostęp do pełnej wersji i całej, zawartej w moim poradniku wiedzy, zapraszam na stronę:

http://eco-driving-czyli-jak-oszczedzilem-3600-zl-na-paliwie-w-ciagu-r.interkursy.pl/

niedziela, 2 czerwca 2013

Z górki na pazurki.

Czyli jak jechać za free.

Jak to zrobić, żeby jechać samochodem za darmo?

Jechać na lawecie…☺

Ale nie o to nam chodzi.

Jak zjeżdżasz z górki, zdejmij nogę z gazu. Samochód i tak będzie się staczał z góry,
a Ty nie będziesz płacił za te kilkadziesiąt, kilkaset metrów przebytej drogi.

Ale co zrobić kiedy górka się skończy?

Mamy dwa możliwe scenariusze. Pierwszy z nich to sytuacja w której kończy się górka i mamy w miarę równą drogę. W tym przypadku powinniśmy zdjąć nogę z gazu i jak najdłużej jechać „za darmo”. Kiedy prędkość odpowiednio spadnie, należy płynnie i delikatnie przyspieszać, aby osiągnąć najwyższą możliwą prędkość na jak najwyższym biegu.

Druga sytuacja to wjazd z górki pod górę. W tej sytuacji musimy zachować się nieco inaczej. Pod koniec zjazdu powinniśmy lekko przyspieszyć, aby utrzymać stałą prędkość i siłą rozpędu wjechać jak najwyżej pod drugą górkę. Trzeba pamiętać o zachowaniu bezpiecznej i dozwolonej prędkości. Utrzymując stałą prędkość pod koniec zjazdu, wjedziemy pod kolejną górkę ponosząc mniejsze koszty gdyż wykorzystamy energię, którą osiągnęliśmy podczas zjazdu z poprzedniej góry.

Jak już wspominałem najważniejsza jest płynność jazdy i utrzymywanie podczas całej trasy stałej, wysokiej prędkości średniej. To klucz do niskiego zużycia paliwa.


sobota, 1 czerwca 2013

Jak podjeżdżać pod górę?

Jak ja podjeżdżam pod jakieś wzniesienie, to staram się jechać na takim biegu, aby obroty silnika oscylowały wokół 2000 obr/min w silniku diesla i 2500 w silniku benzynowym. Wtedy silnik pracuje „lekko” i nie jest zbyt mocno obciążony.  Powoduje to mniejsze spalanie, bo silnik pracuje w optymalnych granicach obrotów i wykorzystuje duży moment obrotowy.

Silniki diesla mają większy moment obrotowy od porównywalnych pojemnością silników benzynowych i mają przewagę w podjazdach pod górę.

Aby uzyskać taki sam moment obrotowy silnika co w dieslu, benzyniaka trzeba po
prostu wkręcać na wyższe obroty.